piątek, 2 sierpnia 2013

Rozdział II


 Rozdział II
                    Obudziłam się gdy samolot lądował. Wysiadłam, wzięłam szybko walizki i wzrokiem szukałam Alice i jej rodziców. Podbiegła do mnie śliczna szatynka, wiedziałam, że to moja przyjaciółka. Rzucając mi się na szyją ucałowała mnie w policzek. Zrobiłam to samo. Wzięła ode mnie walizkę i z wielkimi uśmiechami na twarzach podeszłyśmy do jej rodziców. Mało mnie nie udusili. Wzięliśmy walizki, zapakowaliśmy do auta i ruszyliśmy.
                                       Widząc dom Alice  przypomniało mi się dzieciństwo i Louis. Coś mnie zabolało w sercu, ale to zignorowałam. Wysiedliśmy z samochodu i weszliśmy do ,,pałacu" ( tak mówiłam na ich dom, bo był naprawdę wielki). 
                                        Pan Wesley zaniósł walizki do pokoju Alice i mojego. Pani Wesley robiła kolcaję. Z Alice przygotowywałyśmy stół. Słysząc w radiu piosenkę
OWOA 1D zaczęłyśmy śpiewać do łyżek. Kończąc piosenkę Alice powiedziała:
- I pomyśleć, że nasz były przyjeciel śpiewa wtym zespole i ma nas w dupie. Pewnie już nas nie pamięta...
- Alice, daj spokój- odparłam.
- Nie dam! Bo to mnie wkurza, że tak nas niby kochał, a teraz echo! 
- Alice, ja też za nim tęsknię, ale dobrze wiemy, że zawsze chciał śpiewać i być sławnym, a teraz mu się to dało- przytuliłam ją.
- Ale obiecał, że naewt wtedy o nas nie zapomni- powiedziała, ze łzami w oczach.
- Oj, już cicho. Zmienimy temat- posłałam jej buziaka.
- Wiesz co ?- zapytała.
- Hmm ?
- One Direction ma jutro podpisywanie płut w CH. Idziemy !- prawie to wykrzyczała.
- Ale Alice...
- Żadnego ,,ale", idziemy i tyle.
- Ehhh... No dobra.
- Dziewczynki już wszystko gotowe?- zapytała mama Alice.
- Tak!- krzyknęłyśmy razem i zaczęłyśmy się śmiać.
- To siadajmy do stołu- krzyknął Pan Wesley.
                                   Po kolacji Alice i ja myłyśmy naczynia i rozmawiałyśmy o jutrzejszym dniu.  W co się ubierzemy, jak się pomalujemy ( oczywiście malować nas będę ja). Ledwo co stałam. Alice kazała mi iść na górę, wziąć kąpiel i pójść spać, bo miała jeszcze kilka spraw do załatwienia. Weszłam do łazienki i spędziałam w niej 20 minut. Wyszłam i poszłam spać...

_________

Proszę o komenty, bo motywują :* dzięki jeśli ktoś to czyta <3



 

 
 

 
 

4 komentarze:

  1. Zajebiste!
    Naprawdę mi się podoba :) czekam na trzeci z niecierpliwością kochana!
    Jedną mam prośbę mogą być dłuższe? <3

    :**

    Luśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Masz wielki talent <3 Już się nie mogę doczekać 3 części!

    Natalia K. ;***

    OdpowiedzUsuń
  3. swietny tylki szkoda ze takie krociotkie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz talent, jestem ciekawa jak dalej rozwinie się akcja tego opowiadania.

    OdpowiedzUsuń